Ostatnie miesiące mocno trenowałeś/aś, aby jak najlepiej wypaść na tych konkretnych zawodach, na tym najważniejszym dla Ciebie dystansie! Te ostatnie kilka dni przed maratonem nie eksperymentuj. Nic już nowego nie wytrenujesz, a kombinowaniem czy ulepszeniem możesz sobie tylko zaszkodzić. Przeczytaj poniższy tekst i zobacz o czym powinieneś pamiętać przed i w trakcie biegu.
No to zaczynamy:
PRZED MARATONEM
- Ostatnie 3 dni przed startem powinny już być luźne. Nie ma co dokładać kilometrów. Nawet jeden dzień wolny wbrew pozorom może więcej pomóc niż zaszkodzić.
- Trzy, cztery dni przed maratonem włącz do diety więcej węglowodanów. Bo z nich na biegu będziesz czerpał/a energię.
- Zwiedzanie miasta, w którym biegasz maraton zostaw sobie na później (czyli po biegu)
- Sprawdź gdzie można odebrać pakiet startowy. Unikniesz w ten sposób dodatkowego nabijania kilometrów po Expo.
- Sprawdź wcześniej, gdzie znajdują się parkingi, depozyty i toalety.
- Sprawdź wcześniej pogodę. Jeżeli ma być ciepło to koniecznie pamiętaj o jasnej czapeczce z daszkiem. Warto też nawadniać się więcej niż zwykle, często i małymi łykami.
- Na kolację przed startem zjedz coś lekkostrawnego i bogatego w węglowodany (np. makaron z sosem pomidorowym). Nie eksperymentuj, najedz się, ale nie przejadaj.
- Pamiętaj aby wyspać się przed startem. Wbrew pozorom najważniejsza jest noc z piątku na sobotę (jeżeli start jest w niedzielę). Sen to podstawa, nie zapominaj o tym!
- Nie myśl cały czas o maratonie. Przeczytaj książkę, obejrzyj film czy umyj samochód (jak to miał w zwyczaju mój tata 🙂 ). Po prostu zajmij się czymś innym.
DZIEŃ STARTU
- Na śniadanie zjedz to co zawsze jesz przed mocnym treningiem lub startem – nie kombinuj (tutaj sprawa jest bardzo indywidualna, niektórzy jedzą jajecznicę, a inni bułkę z dżemem). Niech to będzie lekki posiłek, energię będziesz czerpał głównie z kolacji.
- Nie testuj na maratonie nowych żeli czy izotoników. Jedz na trasie tylko to co masz sprawdzone. Warto wcześniej sprawdzić jakie organizator zapewnia picie na trasie i wypróbować je na treningu lub poprosić znajomych o podanie Twojego picia na trasie.
- Miej przy sobie papier toaletowy lub chusteczki. Często na dużych imprezach brakuje papieru w toaletach.
- Na wypadek kolki lub problemów żołądkowych, warto mieć nospę, można np. przykleić ją taśmą pod numer.
- Nie zakładaj na start nowych butów, czy stroju startowego, unikniesz w ten sposób pęcherzy czy otarć.
- Zrób przed startem rozgrzewkę. Nie stój bezczynnie w strefie startowej.
- Na start nie idź w samym stroju startowym. Jeżeli nie masz komu oddać rzeczy, to załóż sobie starą bluze której nie bedzie szkoda zostawić na starcie lub po prostu zrób otwory w worku na śmieci. Unikniesz w ten sposób niepotrzebnego marznięcia na starcie. I uwierz mi że takich osób będzie więcej i nikt nie będzie się z Ciebie śmiał.
- Pierwszą połowę dystansu przebiegnij w spokojnym tempie. Lepiej zacząć wolniej i później na 30km mijać ludzi niż zaliczyć „ścianę” i czołgać sie do mety.
- Pamiętaj aby pić na trasie. Od pierwszego punktu korzystaj z nawadniania, jeżeli nie czujesz pragnienia to chociaż przepłucz usta.
No i co, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Tobie POWODZENIA!!!
PS. Baw się dobrze, bo przede wszystkim chodzi o radość z tego co robisz 🙂