O tym, że jakość powietrza zimą w naszym kraju nie jest rewelacyjna chyba nikogo nie potrzeba przekonywać. Nie musimy śledzić pomiarów stężeń pyłów, wystarczy wyjść wieczorem w chłodny, wilgotny wieczór bez wiatru i poodychać pełną piersią. Dotyczy to zarówno dużych miast, jak i mniejszych wiosek gdzie mieszkańcy ogrzewają domy wątpliwej jakości źródłami ciepła. A ponieważ płuca i oddychanie przy bieganiu odgrywają bardzo ważną rolę, chcielibyśmy oddychać powietrzem jak najlepszej jakości.
I o ile nie mamy większego wpływu na jakość powietrza na zewnątrz, to możemy sobie zafundować czystsze powietrze w domu. Nawet jeśli spędzamy tam tylko noc, to daje nam to ok. 8h czyli 1/3 dnia (a w niektórych przypadkach dużo więcej). Z pomocą przychodzą oczyszczacze powietrza. My używamy oczyszczacz firmy Klarta model Stor. To producent zajmujący się sprzedażą nie tylko oczyszczaczy, ale również nawilżaczy powietrza. Dlaczego wybraliśmy właśnie ten model? Znajdował się wysoko w rankingach jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny. Obecnie na stronie producenta można go kupić za 1099zł. Sprawdzi się w pomieszczeniach do 80m², więc będzie wystarczający do całego mieszkania.
Jak działa oczyszczacz?
Większość oczyszczaczy działa na bazie sita. Uruchamia się wiatrak, który wymusza cyrkulację powietrza. Zaciągane powietrze przepływa przez filtry, które zatrzymują szkodliwe cząsteczki takie jak smog, kurz, alergeny, lotne związki organiczne, roztocza, zapachy, drobnoustroje, wirusy czy bakterie. Czyli radzą sobie nie tylko z zanieczyszczonym powietrzem, które dostaje się z zewnątrz, ale również likwiduje szkodliwe cząsteczki z wnętrza naszego domu. Mają wbudowane czujniki jakości powietrza, dzięki którym można zautomatyzować ich pracę.
Klarta Stor – budowa
Urządzenie ma wymiary 74,5x50x30cm, czyli nie jest to coś co możemy postawić na szafce, raczej będzie to dodatkowy mebel. Waży 9kg i posiada wygodną rączkę, dzięki której przeniesiemy go w inne miejsce w domu. U góry znajduje się kratka, przez którą oczyszczacz wydmuchuje powietrze. Również na górze znajduje się dotykowy panel sterowania z przyciskami. Przyciski są dotykowe, czasem muszę kilka razy dotknąć, żeby załapał. Chyba robię coś nie tak, bo Kamila zawsze odpala za pierwszym razem 🙂 Na przedniej ścianie znajduje się okrąg, którego kolor zmienia się ze względu na poziom zanieczyszczenia powietrza. Kolor niebieski oznacza dobrą jakość powietrza, zielony średnią, a czerwony złą. Wszystko według zaleceń WHO i europejskich norm powietrza.Na tyle urządzenia znajduje się czujnik zanieczyszczenia PM2.5, oraz duża kratka pod którą są umieszczone filtry. Filtr wstępny – zatrzymuje cząsteczki kurzu i sierści, filtr HEPA – pochłania pyły PM10, PM2.5 i PM1 i jeszcze mniejsze cząsteczki, drobny kurz, alergeny roślinne i zwierzęce, komórki grzybów i pleśni, a także wiele bakterii i wirusów oraz filtr węglowy – eliminuje szkodliwe gazy oraz neutralizuje nieprzyjemne zapachy. Dodatkowo mamy wbudowany jonizator powietrza, który wytwarza korzystne ładunki ujemne, ułatwia usuwanie bakterii, wirusów i grzybów oraz poprawia skuteczność filtracji pyłów.
Użytkowanie
Po podłączeniu do prądu usłyszymy króki sygnał dźwiękowy. Ten sam sygnał usłyszymy przy włączeniu urządzenia. Zaczną się zmieniać kolory wskaźnika jakości powietrza, a kiedy czujnik załapie jaki jest jego stan (kilka sekund) kolor powie nam jakim powietrzem aktualnie oddychamy. Podświetli się na niebiesko stopień wiatraka (3 stopnie) i oznaczenie trybu auto. Przy niskiej jakości powietrza będzie działał na trójce, przy średniej na dwójce, przy niskiej na jedynce. Możemy też ręcznie wybrać prędkość nawiewu lub ustawić tryb Silent (najcichszy, przeznaczony do spania).
Istnieje możliwość włączenia timera, dzięki temu zaprogramujemy pracę urządzenia. Jest możliwość odpalenia blokady rodzicielskiej, żeby dzieciaki nie pochrzaniły Wam ustawień. Uruchomimy też jonizator (w czym nam pomoże przeczytacie powyżej) czy zrestartujemy oczyszczacz po wymianie filtra.
Klarta Stor w akcji
Przed pierwszym odpaleniem sprzętu zrobiliśmy generalne sprzątanie – odkurzanie i ścieranie kurzu. Chcieliśmy, żeby czujnik nie traktował kurzu jako zanieczyszczenie. Zaczęliśmy do naszego pokoju ok. 16m². Tego dnia powietrze było nienajlepsze, aplikacja pokazywała w pobliskim Legionowie ponad 300% przekroczone normy. Nie zdziwiliśmy się, kiedy zaświeciła się czerwona lampka – w pokoju było syfiaste powietrze. Po 12 minutach chodzenia urządzenia na 3 biegu lampka zmieniła kolor na zielony – zrobiło się średnio, a po 40 było już dobrze. Z tym, że po otwarciu drzwi na korytarz od razu wracało do stanu średniego, słabe powietrze z zewnątrz mieszało się z tym w pokoju.
Następnego dnia uruchomiliśmy oczyszczacz w salonie połączonym z korytarzem, jadalnią i kuchnią. Otwarta przestrzeń. Przy większej powierzchni doprowadzenie stanu powietrza ze złej jakości do dobrej zajęło koło 2h. Trochę sporo, ale działaliśmy na nigdy nie oczyszczanym terenie 🙂 Przez pierwszy dzień doprowadziliśmy stan powietrza (według wbudowanego miernika) do stanu dobrego/średniego. Po ponownym wstawieniu oczyszczacza po 1-2 dniach przerwy powietrze zwykle było średnie i potrzeba było od kilku do 20 minut do doprowadzenia do dobrego. Z tym, że tegoroczna zima jest w miarę łagodna, jest zwykle powyżej zera i często wieje – nie sprzyja to smogowi (nie żebym narzekał).
Na jakość powietrza mają również wpływ takie rzeczy jak smażenie, wytrzepanie jakiegoś zakurzonego koca czy rozpalenie kominka. Dym powoduje, że wskaźnik od razu zmienia się na czerwony. Zarówno w kuchni kiedy przypalimy mięso, przy rozpalaniu kominka czy przy nawiewie ciepłego powietrza z kominka w pokojach. I przy emitowaniu dymu powrót do dobrej jakości zajmuje wtedy więcej. Jakoś od tego czasu nie za często odpalamy kominek.
Eksploatacja
Praca na najwyższych obrotach nie należy do najcichszych. 68dB według producenta raczej będzie sprawiało problemy z zaśnięciem. Ale wystarczy oczyścić powietrze jakiś czas przed planowanym snem lub ręczne ustwienie prędkości wiatraka. Tryb Silent to tylko 32dB, które są ledwo słyszalnym szumem. Jeśli nie tolerujecie niepotrzebnych szumów, a nie jest Wam potrzebne urządzenie do tak dużych powierzchni, możecie rozważyć inny model. Klarta Forste 3 poradzi sobie z pomieszczeniami do 40m² i pracuje ciszej od modelu Stor.
Zaleca się czyszczenie filtra wstępnego i czujnika jakości powietrza mniej więcej raz na miesiąc. Przy mocno zanieczyszczonym powietrzu nawet raz na dwa tygodnie. Filtr wyczyścimy wilgotną szmatką lub odkurzaczem, czujnik pędzelkiem lub wacikiem. U nas po pierwszych 3 tygodniach filtr był nieźle usyfiony co widać na zdjęciu. Filtr HEPA i węglowy nie nadają się do czyszczenia, należy je wymienić po 1-2 latach. Poinformuje nas o tym wskaźnik na urządzeniu.
Kiedy pierwszy dzień testowaliśmy oczyszczacz, zostawiliśmy włączony tryb Silent na noc. Obudziliśmy się z katarem i lekkim kaszlem. Następnego dnia urządzenie chodziło do wieczora i wyłaczylismy je na noc. Pobudka i podobne objawy. Okazuje się, że oczyszczanie wysusza powietrze. Kolejny dzień przed wieczorem już go nie włączaliśmy i nasze niby-przeziębienie minęło. Na razie działamy w ten sposób, ale rozważamy nawilżacz powietrza. Na rynku są dostępne oczyszczacze z nawilżaczami, ale czytałem, że trzeba bardzo uważać z utrzymaniem czystości. Przy nawet lekkim zapuszczeniu i spóźnieniu w wymianie filtrów potrafią zalęgać się jakieś żyjątka, które są wydmuchiwane w powietrze. A my jesteśmy na tyle zabiegani, że niektóre rzeczy nam umykają.
Podsumowanie
Biegacze powinni zwracać uwagę czym oddychają, dlatego conajmniej na sezon smogowy warto zadbać o czyste powietrze w domu. Pomoże w tym ooczyszczacz powietrza. Nas do zakupu zmobilizowała ciąża Kamili, płód jest szczególnie narażony na zanieczyszczenia, które mogą powodować rozmaite choroby.
Testowane urządzenie Klarta Stor spełniło nasze oczekiwania. Mimo niskiej ceny dobrze radzi sobie z czyszczeniem całkiem sporych powierzchni. Oprócz smogu radzi sobie z kurzem, zapachami czy wirusami co może przydać się w okresie grypowym, kiedy mamy w domu kaszlącego lokatora 🙂 Ma kilka minusów (głośne działanie na najwyższym biegu, oporne przyciski dla niektórych, czy suche powietrze w pomieszczeniu), ale jeśli rozważacie zakup to polecamy ten model.
Poszukuję opinii na temat tego oczyszczacza powietrza. Jak się u Państwa sprawdza?
Chyba w miarę wszystko jest zawarte w teście, wprawdzie nie jesteśmy specjalistami do tego typu sprzętu, ale Stor wydaje się solidnym urządzeniem i spełnia swoje zadanie, my jesteśmy zadowoleni 🙂
Biegacze to jedno, a ile osób ćwiczy w domu? I robi to w nagrzanych pomieszczeniach niewywietrzonych? Ja tego nie rozumiem. Od czasów pandemii ćwiczę w domu i pracuję w domu. I mam oczyszczacz Aria od Mateko żeby zwiększać wydolność płuc na zdrowym powietrzu a nie zakurzonym 😀