Wykonując szybki trening biegowy czy przystępując do zawodów nie możemy zapomnieć o porządnej rozgrzewce
Wiele osób mocne treningi leci „na żywca”. Co gorsza to samo dotyczy zawodów. Delikwent staje na starcie biegu ulicznego lub pierwszym torze stadionu tuż po wyjściu z samochodu i rusza mocno. A za kilkaset metrów przychodzi zdziwienie czemu nogi są jak z betonu i ciężko kontynuować bieg. Rozgrzewka, niby błaha sprawa, ale porządnie wykonana przygotuje nas na mocniejszy trening biegowy. Zaczynamy w ruchu, w lekkim truchcie po skończeniu kilku kilometrów wybiegania (które róznież pełni rolę rozgrzewki organizmu) Chodzi o to, żeby dogrzać stawy i mięśnie przed wysiłkiem. Zaczynamy zawsze od góry. Po krążeniach ramion w różnych płaszczyznach przechodzimy w dół do nóg przez wymachy, półskipy, podskoki, przeplatanki itp (filmik). Dopiero po tym wykonujemy krążenia, skręty i wymachy w miejscu oraz rozciąganie dynamiczne, które opiszemy w kolejnych nagraniach.
Patrzcie jak to może wyglądać, to oczywiście tylko propozycja, możecie kombinować z rozgrzewką 🙂